„Gdy robię skłon w przód to strasznie ciągnie mnie z tyłu uda, to chyba mięśnie dwugłowe uda” – powiedział pacjent i poprosił o mocne rozciąganie. Jednak do głowy przychodzi pytanie: czy rozciąganie mięśni w takim przypadku jest najlepszą drogą do uzyskania efektów? Nasz fizjoterapeuta po dokładnym wywiadzie, przeprowadzeniu odpowiednich testów funkcjonalnych i palpacyjnych zaplanował terapię i skutecznie pozbył się problemu, nie dotykając wskazanych mięśni przez pacjenta. Jak to możliwe?
Mięśnie kulszowo-goleniowe – fizjoterapia
Coraz częściej słyszy się o powięzi łączącej całe ciało. W atlasach anatomicznych pięknie i kolorowo opisane są wyselekcjonowane mięśnie, ich przyczep początkowy, przyczep końcowy, unerwienie i funkcja. W rzeczywistości w ludzkim ciele wszystkie mięśnie i struktury są połączone i współgrają ze sobą. Co za tym idzie, ich napięcie jest zależne od siebie.
W przypadku naszego pacjenta wystarczyło zająć się okolicami ciała, które mają pośredni, bądź bezpośredni wpływ na napięcie mięśni dwugłowych uda. Zaliczyć do nich możemy m.in. prostownik grzbietu, powięź piersiowo-lędźwiową, rotatory stawów biodrowych, rozcięgno podeszwowe i mięśnie trójgłowe łydki. Do tego dołączona została mobilizacja SLUMP. Dzięki odpowiedniej terapii mięśnie kulszowo-golenowe miały stworzone środowisko do pracy. Przełożyło się to na wykonywanie czynności w odpowiednich warunkach – bardziej ergonomicznych, a do tego zostało zniwelowane uczucie napięcia.
Zadowolenie, a przede wszystkim zdziwienie pacjenta było nie do opisania. Fizjoterapeuta został nazwany magikiem – a to tylko czysta anatomia, gdzie metodą terapeutyczną była wiedza i ręce. Następnego dnia pacjent wrócił do fizjoterapeuty, tym razem z rodziną!
Gdy magia okazuje sie zwykla nauka ;) ale kazdy kto umie pomoc w zdrowiu zawsze zostanaie nazwany magikiem
Świetna robota ;) Ja sama radzę sobie z napięciami mięśni poprzez stretching
Czasem fizjoterapeuci to naprawdę magicy, którzy wykorzystują swoją teoretyczną i praktyczną wiedzę, by działać cuda :)